Kalejdoskop - artykuły | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Pięć lat temu Łódź uzyskała tytuł Miasta Filmu UNESCO. Zapraszamy w podróż po innych miastach sieci, które budują markę i prestiż poprzez odwołanie do dziedzictwa filmowego. Na trasie 21 przystanków – okazja do porównań, a może nawet źródło inspiracji.
Andrzej Biernacki, malarz, krytyk sztuki, właściciel prywatnej Galerii Browarna w Łowiczu 25 kwietnia br. został powołany na stanowisko p.o. dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi w miejsce Jarosława Suchana, któremu nie przedłużono kontraktu. Z Andrzejem BIERNACKIM rozmawia Monika NOWAKOWSKA.
Emancypacja Ukrainy rozpoczęta w 1991 roku naruszyła trwające od stuleci kolonialne relacje między rosyjskim imperium a ukraińskim terytorium zależnym. Być może obecne ukraińskie cierpienie i polskie współczucie odmieni na lepsze historycznie skomplikowane relacje między naszymi narodami. Musimy jednak włożyć więcej wysiłku w zrozumienie złożonych procesów budujących ukraińską tożsamość, poznanie kultury i uświadomienie sobie, w jak trudnych warunkach się kształtowała, jakim represjom podlegała ze strony najpierw carskiego, a potem sowieckiego imperium.
Geografowie badają dźwięk jako element krajobrazu, architekci – jako element przestrzeni miejskiej, kulturoznawcy patrzą nań jako na nośnik wiedzy o kulturze, a historycy traktują go jako świadectwo historii. Biolodzy skupiają się na zagrożeniu hałasem, muzykolodzy i artyści – na ekspresji estetycznej zjawisk dźwiękowych. A jakie ma to znaczenie dla nas?
Realizm można interpretować wciąż na nowo i mówić jego językiem o skomplikowanych zjawiskach równie sugestywnie, jak przy pomocy abstrakcji, dlatego malarstwo Jerzego Krawczyka może być inspiracją dla poszukiwań współczesnych twórców sztuki przedstawiającej.
– Zawsze cieszę się, mogąc próbować i grać różne rzeczy: sztuki z cyklu „Dziecko w sytuacji”, komedie czy sztuki o poważnej tematyce jak „Maria” Radosława Paczochy w reżyserii Adama Orzechowskiego. Bardzo lubię też „Teatr czytany dla niewidomych i słabowidzących” – mówi KAROLINA ŁUKASZEWICZ, aktorka Teatru Powszechnego w Łodzi, która w „Marii” kreuje postać Marii Kwaśniewskiej, medalistki olimpijskiej i bohaterki wojennej.
Zaczytanie to stan ducha, otwartość i ciągłe zaciekawienie. Przenikająca umysł przyjemność, niecierpliwe wyczekiwanie chwili, kiedy znów będzie można oddać się innym światom, myślom, emocjom. To stan podszyty wciąż obecnym poczuciem niespełnienia, bo przecież nigdy nie uda nam się połknąć tego oceanu. A jednak raz za razem coś zmusza, by zaczerpnąć kolejny haust. Zew czytania wzmaga się w nas niezależnie od tego, jak trudnym partnerem bywa książka. Nie chodzi tylko o to, że nie wymyślono lepszego sposobu przekazywania informacji i zdobywania wiedzy. Ludzie wciąż będą czytali książki, bo bez tego część z nich nie wyobraża sobie dobrego życia.
Altberg Ensemble wydał swoją pierwszą płytę.  Łódzki zespół muzyki dawnej tworzą muzycy specjalizujący się w grze na instrumentach historycznych bądź ich wiernych kopiach oraz stosujący historyczną praktykę wykonawczą. Założycielem jest wiolonczelista Jakub Kościukiewicz, pedagog Akademii Muzycznej w Łodzi, entuzjasta tego sposobu podejścia do sztuki dawnej. Niestety, znaczna część aktywności zespołu przypadła na czas pandemii, zatem prowadzony przez niego cykl koncertowy „Barokowa Łódź” tylko przez jeden sezon odbywał się w standardowy sposób. Pandemia opóźniła też prace nad płytą. Gdy wreszcie realizacja tego zamierzenia stała się możliwa, muzycy zdecydowali się na twórczość barokowego kompozytora niemieckiego.
Wojna na Ukrainie trwa. A my, Polacy, powodowani nagłym impulsem, naprędce próbujemy dowiadywać się czegoś o ukraińskiej kulturze – bo, z różnych powodów, znamy tylko jej znikomą część. Inaczej niż w przypadku pozostałych sąsiadów: Czech, Niemiec czy Rosji. Czy ukraińska kultura inspiruje polskich artystów? Rozmawiamy z Dorotą Sak, artystką wizualną, profesorką sztuki, wykładowczynią w Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, współpracującą z Lwowską Narodową Akademią Sztuki.
– Mój mistrz Benedykt Jerzy Dorys, wybitny warszawski fotograf portrecista, doradził mi, abym tak jak on przed wojną, był... najdroższy na rynku. I tak też robię, świadomie windując ceny za moje fotografie i podkreślając ich wartość – mówi Czesław CZAPLIŃSKI. Wystawę jego zdjęć otworzy 14 maja Galeria Imaginarium w Łódzkim Domu Kultury.