Teatr | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Kobiece wątki – takim szyldem można opatrzyć sporą część zjawisk prezentowanych podczas Festiwalu Łódź Czterech Kultur 2018. Może świat kobiety jako obszar w jakiejś mierze postrzegany jako wykluczony, a jednocześnie fascynujący, jest bardziej adekwatną metaforą rozmowy o sprawach tolerancji, równości, stosunku grup szukających swej tożsamości, niż metafora kultur i narodów dawnej Łodzi? Pisze Paulina Ilska
RECENZJA. Zaczyna się „z rosyjska”: bałałajki, bliny, samowary, ale potem jest już świat w nieskończoności. Gdy zatem wiadomo, kto jest kim i dla kogo, parawany symbolicznie oddzielają to, co historyczne, od tego, co dziś i jutro – choć wciąż to ten sam, traktowany z szacunkiem Czechow.
ROZMOWA. Przeczuwam, że przyszłość będzie o wiele mniej technologicznie "nasączona" niż wmawiają nam to Netflixowe seriale. Zresztą kinowe czy literackie wizje technologicznej przyszłości myliły się - mówi MARIUSZ GRZEGORZEK, rektor Szkoły Filmowej w Łodzi, reżyser, którego ostatni spektakl "Otchłań" w Teatrze im. Jaracza podejmuje temat relacji człowieka i technologii.
Spektakl "Comfort Zone" zgierskiego teatr Art. 51 zobaczymy podczas uroczystego otwarcia festiwalu Szwalnia DOK3. Teatr obchodzi jubileusz 15-lecia.
13 Złotych Masek przyznali łódzcy recenzenci w dorocznym plebiscycie. W werdykcie kapituły za sezon 2017/2018 ogłoszonym w piątek 21 września przed inauguracją sezonu w Teatrze Muzycznym, znalazło się kilka zaskoczeń. Nas szczególnie cieszy nagroda za debiut - dla Pauliny Walendziak, bohaterki naszej wrześniowej okładki.
RECENZJA. Nieprzyjemny temat w przyjemnej formie – tak zaczyna sezon Teatr im. Jaracza w Łodzi wystawiając „Seksualne neurozy naszych rodziców” w reż. Waldemara Zawodzińskiego. Pisze Łukasz Kaczyński
RECENZJA. Tomasz Rodowicz, lider Teatru Chorea, i jego ekipa zrobili podczas Festiwalu Retroperspektywy 2018 dokładnie to, czego można się było spodziewać – nie zaskoczyli nas tym, że nas zaskoczą. Jak zwykle wyszukali i pieczołowicie sprowadzili unikatowe zjawiska artystyczne, których nikt inny nie sprowadza, a już na pewno nie zestawia ich razem w jednym programie. Pisze Paulina Ilska
RECENZJA. Wszystko tu jest teatrem. Scenografia, aktorzy, ale tym razem także i my, widzowie. Tyle że w tę z polotem zainscenizowaną galę filmową sprzed 50 lat wpisane zostały teksty autentyczne. Wypowiedziane przez ludzi kina podczas wręczania środowiskowych nagród za rok 1968. I co z tego wyszło na scenie Teatru Nowego?
Waldemar Zawodziński, od lipca mianowany dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru im. Jaracza w Łodzi przedstawił plany repertuarowe na nowy sezon. Szczególny, bo jubileuszowy - Jaracz, spadkobierca polskiej sceny w wielokulturowym mieście, świętuje 130-lecie. Von Trier, Czechow, Villqist, Gombrowicz, Kościelniak, Wierzchowski, Bogajewska.To tylko część planów.A pierwsza z premier już w nadchodzący weekend. 
RECENZJA. Gdzie w Teatrze Chorea podział się teatr? Myślę o „Szczelinie” sprzed trzech sezonów, gdzie w sferze inscenizacji i symboliki tyle „działo” się poza muzyką, pieśniami i ruchem. Albo o „Ciemności”, premierze z minionego sezonu, już całkiem „na bogato”, gdy aktorom (także niewidomym) towarzyszyły tradycyjne lalki, maski, wizualizacje i reżyseria świateł. Gdzie to się podziało? Pisze Łukasz Kaczyński