Kalejdoskop - artykuły | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
– Robiłam w filmach Krauzów rzeczy, na które nie odważyłabym się w życiu realnym, nawet jeśli te pomysły rodziły się na gorąco i wcześniej nie było o nich mowy – mówi JOWITA BUDNIK, aktorka pamiętana głównie z ról w filmach Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze: „Plac Zbawiciela”, „Papusza”, „Ptaki śpiewające w Kigali”. Jowita Budnik zagra w spektaklu „Śmierć i dziewczyna” inaugurującym działalność Sceny Monopolis w Łodzi (premiery 18 i 19 stycznia).
Z wierszami Kacpra Płusy, młodego łódzkiego poety, miałem dotąd pewien kłopot. Potrafił fascynująco budować sytuacje liryczne, zgrabne anegdoty, umiał, jak mało kto, obserwować i opisywać najrozmaitsze drobiazgi naszego świata. I, jak mi się wydawało, tyle. „Brzydki charakter. Pisma”, najnowszy zbiór wierszy Płusy, zmusza do rewizji dotychczasowych sądów o trudnej do przekroczenia powierzchowności jego liryki. Pisze Tomasz Cieślak.
– Wiele rzeczy, które nie należą wprost do zadań Kościoła, on przed 1989 rokiem robił i chwała Bogu – że były w kościołach galerie obrazów, wykłady z historii albo że tworzono przestrzeń do organizowania się ludzi w wymiarze społecznym czy nawet politycznym. Natomiast dziś żyjemy w innym świecie. Tamta sytuacja wytwarzała też skróty myślowe. Miłosz, gdy odbierał doktorat honorowy na KUL-u, prostował pojęcia na swój temat, które brały się stąd, że często funkcjonował w kościelnym środowisku – mówi abp GRZEGORZ RYŚ, metropolita łódzki.
– Snobizm uczestnictwa w grupie ludzi posługujących się tym samym wysublimowanym kodem wymaga tego, o co coraz trudniej – spokoju i skupienia. Zamiast niego pojawia się emocja przyjemnościowa, kolekcjonowanie wrażeń. Słuchacze klasyfikują i oceniają doznania, a zaczynają od wyglądu i akustyki sali – mówi TOMASZ BĘBEN, dyrektor Filharmonii Łódzkiej.
– W chwilach ostatecznych widzi się podobno cały pociąg załadowany niewiele znaczącymi artefaktami, wiele wagonów tanich doznań. Zdaje się, że ludzie unikający sztuki widzą pusty transport – mówi TOMASZ BOCHEŃSKI, krytyk literacki, literaturoznawca, wykładowca Uniwersytetu Łódzkiego – kierownik Katedry Literatury Polskiej XX i XXI wieku.
Nobel dla Olgi Tokarczuk przyćmił nagrodę dla Petera Handkego. A oboje łączy nie tylko środkowoeuropejska perspektywa, także związki z kinematografią. U Tokarczuk niewielkie („Pokot” jako adaptacja „Prowadź swój pług przez kości umarłych”), u Handkego – ogromne.
Problemów kultury w Łodzi nie powinno się sprowadzać wyłącznie do ignorancji przedstawicieli Władz Miasta ani nietrafionych decyzji jego urzędników. Dialog społeczny w kulturze, dialog z prawdziwego zdarzenia, od dawna nie toczy się w Łodzi z braku przygotowanych do tego partnerów – po każdej ze stron.
– To nie jest żadna „praca z uchodźcami”, „wykluczonymi”. To ja przy nich czuję się „wydziedziczony”, jak ten, który nie ma pewnych instrumentów do zrozumienia świata. Dlatego do nich lgnę – o metodach pracy w Teatrze Szwalnia opowiada jego szef MARCIN BRZOZOWSKI, aktor, reżyser, wykładowca Szkoły Filmowej w Łodzi. Szwalnia obchodzi właśnie 10-lecie.
– To medium daje szeroki wachlarz możliwości wyrazu. Jest nośnikiem znaczeń, symboli, zawiera historyczną pamięć kulturową, pozwala wybrzmieć ideom. Młode pokolenie artystów eksploruje tradycyjne techniki, poszukując nowych rozwiązań. Wprowadza przy tym nowe wartości – mówi Marta Kowalewska, kuratorka wystawy głównej 16. Międzynarodowego Triennale Tkaniny w Centralnym Muzeum Włókiennictwa.
W szczególności piękny jest teatr alternatywny, ale czym on właściwie jest, komu jest dziś potrzebny i jak go tworzyć, by zachwycał? Przed Łódzkim Przeglądem Teatrów Amatorskich 2019 (11-13 października w Łódzkim Domu Kultury) rozmawiamy z Kingą Zajdel-Karasińską, reżyserką spektaklu „Starość jest. Piękna?” Aktorów Czytania Performatywnego i Teatru Wewnętrzna Emigracja, który zdobył główną nagrodę ŁóPTA 2018.