Kalejdoskop - artykuły | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
W „Dzieciach widzących duchy” opowiadam moją historię z dzieciństwa – każdy z aktorów tak robi, czym przypominamy, z jakich środowisk i tradycji się wyłoniliśmy. Miałem wewnętrzny blok, uznałem, że nie wejdę w to emocjonalnie, zrobię to zawodowo. Na którymś przedstawieniu jednak pękłem i po prostu się rozpłakałem, nie mogąc wypowiedzieć słowa, targały mną silne emocje. Zszedłem ze sceny i zastanawiałem się, co się stało – mówi Marek Nędza, aktor Teatru im. Jaracza w Łodzi.
Porcelana jako materia ma szlachetny charakter, jest zmitologizowana w naszej tradycji. W czasie wojny zakopywano porcelanę w ziemi, żeby przetrwała. Porcelana łączy trwałość kamienia z delikatnością – mówi prof. Andrzej M. Bartczak, którego kompozycja zostanie otwarta w Pasażu Kultury Województwa Łódzkiego, utworzonym przy Łódzkim Domu Kultury. „Most” jest największą łódzką realizacją „Porcelanowej biblioteki”.
Mam wrażenie, że dzięki naszym działaniom produkuje się u nas więcej filmów animowanych, więcej międzynarodowych projektów realizowanych jest z uczestnictwem Polaków czy w koprodukcji z Polską. Branża stop motion nabiera rozmachu – mówi Paulina Zacharek, jedna z organizatorek Animarkt Stop Motion Forum.
Nowi rektorzy obejmują władze nie tylko w uczelniach artystycznych – ale tych w Łodzi jest najwięcej. To czas, gdy po szeregu decyzji organizacyjnych oraz po inwestycjach w infrastrukturę Szkoła Filmowa, Akademia Muzyczna, Akademia Sztuk Pięknych i Uniwersytet Łódzki stały się ważnymi organizatorami życia kulturalnego miasta. Co zmieni pojawienie się nowych osób?
Widzowie nie wrócili do kin, które rząd pozwolił otworzyć 6 czerwca. Są przestraszeni, nie chcą oglądać filmów w maseczkach. Nie mają zresztą czego oglądać, bo opóźniły się premiery. Ludzie wybrali ogródki restauracyjne albo po prostu wyjechali na wakacje. Według szacunków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w czerwcu polskie kina odwiedziło 92 tys. widzów. Rok wcześniej było ich 2,75 mln.
Podczas 38. Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu w 2017 r. zaśpiewał… polski hymn, a zaraz potem „Nim wstanie dzień” Agnieszki Osieckiej. I zdobył Grand Prix. Jest aktorem, wokalistą, autorem piosenek. Ostatnio skupił uwagę mediów, bo w czasie narodowej kwarantanny, gdy teatry nie grały, zatrudnił się jako kurier. W tym samym czasie jego najnowsza płyta „Perfect Lady Pank” miała premierę w ArtKombinacie Scenie Monopolis w Łodzi.
– Zostawiam sobie prawo do opowiedzenia historii tak, jak czuję. Skracam do momentu, aż bardziej się nie da. Ale bohaterowie wciąż gadają po swojemu – mówi Mikołaj Grynberg o swojej najnowszej książce i o przejściu od dokumentu do prozy.
Proste wznowienie nie wchodziło w grę, tamte reportaże tkwiły głęboko w ówczesnej rzeczywistości. Wołały o dopowiedzenie, dalszy ciąg. Pomyślałem o napisaniu dłuższego, reporterskiego fresku o Łodzi współczesnej, w który wplótłbym fragmenty „Katharsis” – pisze Wojciech Górecki, autor zbioru reportaży „Łódź przeżyła katharsis” sprzed lat i współautor książki „Łódź. Miasto po przejściach”, która ukazała się niedawno.
To nietypowa historia. Miklós Tamási, założyciel „Fortepan”, wraz z przyjacielem zaczął kolekcjonować zdjęcia w latach
80., gdy był w liceum. Razem spacerowali i przeglądali śmietniki w poszukiwaniu skarbów. Trafiali na różne rzeczy, w tym na stare fotografie. Z czasem zorientowali się, że to właśnie zdjęcia są tym, czego z największym zapałem szukają. Ich zbiory rozrastały się, kolekcja zaczęła liczyć kilka tysięcy fotografii - mówi István Virágvölgyi, kurator kolekcji fotografii „Fortepan”, z której zbiorów wystawa „Przeszłość należy do ciebie” zostanie zaprezentowana podczas Fotofestiwalu 6-23 VIII.
Z mapy Łodzi znika galeria okręgu łódzkiego Związku Polskich Artystów Plastyków. Może to dobry moment na przewartościowanie priorytetów i zastanowienie się nad przyszłością i celami stowarzyszenia? Na razie młodzi artyści najczęściej po prostu nie wiedzą, że taka organizacja istnieje. Pisze Monika Nowakowska.